Maseczki w płachcie uwielbiam- to już wiecie. Jedak dość sceptycznie podchodzę do marki Eveline, zwłaszcza do produktów typu X w 1. Ale miałam ochotę na jakąś nową markę.
Maseczka inspirowana Koreą- teraz azjatycka pielęgnacja jest dość mocno na topie, choć mam nadzieję, że nie wszystko do nas dotrze ;)
Maseczkę trzeba wyciągnąć i nałożyć na 15-20 minut. Powiem, że szczerze jestem zaskoczona tą maseczką.. Szybki i fajny efekt nawilżenia. Nakładałam ją wieczorem,a rano buzia była gładka, nawilżona jak zaraz po zdjęciu maseczki. Myślę,że to głownie sprawa kwasu hialuronowego, który zazwyczaj daje szybki efekt wygładzenia.
Tak czy siak mogę z czystym sumieniem polecić tą maskę jako bankietową, przed wyjściem, zrobieniem makijażu jak znalazł, a sylwester tuż tuż.
Kosztuje ok 10 zł.
Tej maseczki nie miałam, ale jako że uwielbiam maseczki w płachcie to na pewno ją kiedyś wypróbuję
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski w płachcie, ale tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńLubię stosować takie maseczki przed ważnymi wydarzeniami :)
OdpowiedzUsuńMam tę maskę, ale jeszcze jej nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuń