czwartek, 23 stycznia 2020

Yasumi biocelulozowa maska nawilzajaca z zielonym kawiorem

Wiekszosc z Was już wie że bardzo lubię maski w płacie. Są bardzo wygodne w użytkowaniu, szybkie i nie wymagają zmywania.
Nie wiem jak wasza ale moja skóra w okresie grzewczym przechodzi istne katusze. Napewno jest to też związane z tym,że często zamiast wody wybieram kawę czy herbatę. 

Do maski od Yasumi przymierzałam się pare razy, jednak zawsze coś stawało na przeszkodzie. W końcu udało mi się jej użyć. 
Maska ,jak większość tego typu masek jest jednorazowego użytku. Ta maska zabezpieczona była z obu stron sztywna warstwa, dzięki której nie zwijała sie w opakowaniu. Jest mocno nasączona i świetnie przylega do twarzy. 
Ściągamy ja szybciutko, jednym ruchem i nie wymaga zmywania. To co lubię szybko i możliwa do użycia prawie zawsze:) 
Nie zachwyciła mnie jednak mocą nawilżenia. Było ok, ale moja cera potrzebuje ostatnio czegoś więcej. Fajnie nawilża, ale jeśli potrzebujecie intensywnego odżywienia to może być za lekką. 
Ale w końcu to maseczka nawilzajaca A nie odżywcza. 

2 komentarze:

  1. Szkoda że okazała się za słaba, mi ostatnio pomaga kwas hialuronowy The Ordinary, niedługo o nim napiszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jakoś średnio ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...