niedziela, 15 marca 2020

Styczniowo- lutowe denko

Staram się zużywać jak najwięcej by pozbywać się zapasów, ale nie idzie mi to najlepiej :)


W styczniu i lutym udało się zużyć
1. 2 żele pod prysznic Adidas- to oczywiście kosmetyk młodego, którego głownym atutem jest napis "Adidas" wiec przykro mi opinia nie będzie obiektywna, jest marka jest git.

2. Płyn micelarny Be beauty- sprawdzał się bardzo dobrze, nieźle zmywał, nie wysuszał i nie podrażniał oczu. Był to ostatni z moich zapasów chwilowo przerzuciłam się na inny rodzaj demakijażu- ale o tym kiedy indziej :)

3.Żel pod prysznic Balea- przyjemnie pachniał, niedrogi.

4. Tints od nature- nawilżający szampon do włosów. Nie zachwycił mnie. Nie podrażniał to fakt, ale nie dawał też uczucia łagodzenia. Włosy nie były jednak po nim bardzo sztywne. Choć moje rozjaśnione potrzebują masek i odżywek zawsze.

5.Love me green krem na noc. Nie wiem jak to się stało, że w końcu nie doczekał się recenzji. Krem anty-aging na noc. Ma bardzo fajna konsystencję, typowo odżywczą. Daje poczucia odżywienia, aż do samego rana.

6. Eveline matujacy puder sypki o zapachu bananowym - dobrze, matuje i przyjemnie pachnie,

7.Maseczka do twarzy Yasumi- ostatnio maseczki w płachcie mi nie wystarczają, zdecydowanie przyszedł czas na wzmacnianie bariery lipidowej. Jednak skóra po niej była zdecydowanie gładsza.

8. Eveline płynny podkład liquid control- już dawno pisałam o nim w porównaniu go do Catrice.       Bardzo lubię ten podkład. Ma lżejszą konsystencję niż mój ulubieniec. Więcej o nim  było już tutaj

9. Keratase szampon Brain Rich Dermo Calm- pisałam już o nim kiedyś. Wtedy był jeszcze w starej wersji opakowania. Zwykle mam go w domu, bo dobrze działa na moją skórę głowy. Więcej o nim już było.

10.Maseczka Tropical Island od Marion- nie zachwyciła mnie za specjalnie, ale tak piałam wam już wcześniej, potrzebuję teraz gęstszych konsystencji.

11. Krem do stop z silikonem Avon- kremy do stóp są ze mną zawsze i wszędzie :) Muszę przyznać, że nie był zły. Dzięki zawartości silikonów wygładzał tą skórą, ale też mam wrażenie ze zapobiegał wysychaniu. Aczkolwiek pewnie już po niego nie sięgnę.

12.Krem do stóp Babuszka Agafia- zbyt lekki jak dla moich stóp. Potrzebuje czegoś bogatego, konkretnego.

Może w marcu pójdzie mi lepiej :)

2 komentarze:

  1. Miałam żel Balea. Zapach ok, aczkolwiek znam lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten płyn micelarny z Biedronki i miło go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...