wtorek, 31 lipca 2012

WYNIKI ROZDANIA I GRATULACJE

Udało mi się:) Uporałam się z maszyna losującą i wrzucam wyniki.


Zestaw numer 1 powędruje do : gwiazdeczka60



zestaw numer 2 do : FitRuda



Gratuluje i postaram się jak najszybciej uwinąć z wysyłką ale dajcie mi czas na ewentualny poślizg. Mam nadzieję,że sprawiłam przyjemność wygranym :)





Wyniki rozdania

Dziewczynki muszę rozkminić tą maszynę losującą i dziś na pewno zamieszczę wyniki losowania:) Bardzo proszę o cierpliwość i przepraszam

poniedziałek, 30 lipca 2012

sobota, 28 lipca 2012

Cień miss sporty...

Powracam do cienia do powiek, który kupiłam parę dni temu.

Miss sporty kolor 110 sense...

Nie miałam podobnego cienia do powiek, choć mógłby być troszkę bardziej złoty... ale jest naprawdę fajny podoba mi się. Cena 6,49






Na ręce po prawej stronie nałożony na sucho, po lewej na morko....



Kiepsko trochę widać, ale niestety to najlepszy aparat jakim w tym momencie dysponuję.....





Na oku prezentuje się całkiem ładnie:)

Trochę się sypie, jest jakby mało zbity, jeśli chodzi o trwałość to bez bazy przy moim użytkowaniu mogę się cieszyć pełnym efektem do 8 godzin, wiadomo, że przy bazie i fixerze będzie znacznie lepiej:)

Przesyłka z Carmexu

W czwartek dostałam dosyć dużą przesyłkę, a przynajmniej tak mogłoby się wydawać ze względu na wielkość koperty... duża bąbelkowa koperta.. a w środku co?????





Balsam do ust zajmujący jakaś 1/10 opakowania:D:D Przez chwilę myślałam nawet, że to pusta koperta przyszła bo nic nie było wyczuwalne przez opakowanie....
No mimo wszystko miło coś dostać narazie go nie odpakowuję, bo mam inny a istnieje duże prawdopodobieństwo, że gdzieś mi się zapodzieje:)

Z tyłu etykiety opis.. i reklama jako jeden z najlepszych balsamów do ust no cóż zobaczymy...


Na pewno jeszcze do niego wrócę...

piątek, 27 lipca 2012

Kupiłam :)

Dostałam wczoraj pieniążki, więc w końcu pod pretekstem innych zakupów pobiegłam do Rossmanna ;p
A oto co kupiłam. Wiem, że mało ale zawsze coś i humor od razu jest lepszy :)


Olejek do kąpieli winogrona i orchidea marki Isana za 4,39 :). Tak naprawdę poszłam po inny olejek, ale nie był już na promocji więc wzięłam inny. Jutro opiszę go wam dokładnie wypróbuję i zrobię zdjęcia.

Cień do powiek Miss sporty za 6.49



Oraz lakier do paznokcie Manhattan- zauroczył mnie tez żółty kolorek :) za 10,99






Moje przepiękne paznokcie oczywiscie ;p powiem szczerze, ze człowiek aż czuję się lepiej jak przy pochmurnej pogodzie patrzy na swoje pazurki. Wygląda ładnie ale bardzo ciężko się nim maluje i zostawia smugi. Ale i tak ma piękny kolorek:) i będę próbować nadal


Od razu jest mi lepiej ;p



środa, 25 lipca 2012

a wczoraj...

Hej wiem, ze dawno nic nie dodawałam niestety mam awarie komputera, ale obiecuję, że tak już wszystko będzie ok to na pewno się poprawię:)


Wczoraj dostałam przesyłkę z listkiem tabletek ARTRO PROCET MAX.



Jest to środek wspomagający stawy. Zawiera :
kolagen
glukozamine
chondroityne
Boswellia serrata


No cóż nie mam pojęcia skąd ta przesyłka. Pewnie kiedyś kliknęłam coś na jakiejś stronie lub Fb.. nie wiem... Jak widać jest 15 tabletek... wiec nie wiem jaką cudowną poprawę miałabym zobaczyć. Sposób zażywania to 3 razy dziennie po 1 tabletce, tak więc mogę to zażywać przez 5 dni;p Liczę na to ze jednak w najbliższych dniach doczekam się przesyłki typowo kosmetycznej... no i wypłata będę mogła sobie kupić choć jakiś drobiazg :)

czwartek, 19 lipca 2012

Bloker....

Dziewczyny ponieważ jest lato pomyślałam, że napisze wam o blokerze firmy Ziaja.

Ja go kupowałam bezpośrednio od firmy, wiec miałam taniej, ale wiem, że w drogerii kosztuje jako 6,50 - 7 zł. Szczerze powiedziawszy nie stosowałam tego typu preparatów z innych firm. Wiem, że apteczne są droższe i dziewczyny są średnio zadowolone.
Producent poleca na początek używać codziennie przez 2-3 dni. Potem 1-2 w tygodniu. Ja używałam na początek przez 2 dni, potem raz w tygodniu. U mnie się naprawdę sprawdza. Nie pocę się, co było dosyć denerwujące kiedy miałam założyć koszulę lub jasna bluske od razu było widać plamy...
Po nałożeniu swędzi i trochę piecze. Absolutnie nie jest zalecane nakładanie na świeżo ogolone pachy. Ja mam na niego taki sposób, że smaruje się jak już leżę w łóżku i prawie zasypiam. Łatwiej wtedy przebrąc to uczucie.Trzymam go na półeczce. Oczywiście często zapominam go użyć. Tak naprawdę robię sobie przerwy. Używam go przez jakiś czas potem odstawiam i wracam do niego za parę tygodni. Ja rano używałam zwykłego dezodorantu ( nie antyperspirantu) przy używaniu blokera.
Mogę go naprawdę z czystym sumieniem polecić.

A wy polecacie jakieś blokery?

środa, 18 lipca 2012

A po opalaniu....

Wiem, że pogoda nie do końca sprzyja teraz słonecznym wypadom... chyba ze na solarium :) (Przynajmniej w Krakowie)
Ale chciałam wam już wczesniej opisać Balsam po opalaniu Sun Ozone Rossmann.


Kupiłam, go w zeszłym bo potrzebowałam czegoś po opalaniu a miałam małe fundusze... Kosztował mnie 4,99 za 200 ml. Czasem się kuszę na produkty Rossmanna, i niektóre z nich wypadają w moich oczach bardzo dobrze:) i tak było z tym balsamem... gdzieś mi zagineło zdjęcie, żeby wam pokazać konsystencję ale na pewno je znajdę i zamieszczę.

Jest trochę mało wydajny i to może być minus, chociaż z drugiej strony z mojego doświadczenia przeważnie kończy się to tak, że mało go używam a potem wyrzucam bo traci datę ważności.

Znalazłam w nim 3 substancję łagodzące: Pantenol- którego jest najwięcej, Bisabolol i Alantoinę.  Obiecywany jest także efekt chłodzący.. hm... na pewno jest, natomiast nie jest to jakieś odczuwalne chłodzenie. Konsystencja dość rzadka... ale ładnie się rozprowadza, potrzebuje chwili na wchłonięcie... tylko,że ja osobiście lubię kosmetyki po opalaniu, które chwile pozostają... Ma taki dosyc neutralny delikatny zapach.

Podsumowując uważam, że balsam jest całkiem niezły łagodzi podrażnienia i nawilża skórę. Lubie go używać po powrocie z nad wody oraz jako środek SOS.. powiem szczerze ze u mnie na twarz jako środek łagodzący się nie sprawdził. Tylko ja od 3 lat na plaże smaruję twarz filtrem 50. I generalnie nie opalam twarzy. W tym roku wystawiłam się raz ( zapomniałam wsiąść krem z filtrem). Wiec powiedzmy jestem wybitnym przypadkiem bladości na twarzy... ale kto mnie zna wie, ze słońce aktywuje mi opryszczkę na czole i wyglądam jak zmutowany bokser i dlatego nie opalam twarzy...


Z tego co wiem ten balsam jest teraz na promocji i kosztuje chyba 4,19 ale nie powiem wam do kiedy jest promocja

wtorek, 17 lipca 2012

Moje reflekcje....

Wiem, że to temat, który odbiega od koncepcji tego bloga. Natomiast chciałam poruszyć ten temat i powiedzieć co o tym wszystkim myślę.

Na początku podkreślam. Nie jestem ani lekarzem ani chemikiem. Wiedza jaką mam w porównaniu do innych jest nijaka. Wydaje mi się jednak, że mam wiedzę i wykształcenie, które pozwoli mi się wypowiedzieć w tej kwestii, bo denerwuje mnie nagonka firm farmaceutycznych i kosmetycznych na konsumenta.

Ostatnio jest moda na poszukiwanie produktów, które nie zawierają pewnych składników.

Sodium Laureth Sulfate- moj ulubienieć
Jest szeroko dostępnym środkiem myjącym.
Często przeglądam internet, czytam pisma kosmetologiczne, książki dermatologiczne i inne artykuły. Na bieżąco  staram się weryfikować rożne informacje.

Opinie które znalazłam o tym składniku
-"Wcierane w piersi i narządy płciowe mogą indukować nowotwory i uszkadzać spermatogenezę oraz owogenezę".--- nie wiem czym jest owogeneza pewnie chodzi o oogenezę i spermatogeneze-- gdyby tak bardzo uszkadzały te procesy chyba nie moglibyśmy się rozmnażać bo zakładam ze większość społeczeństwa nie myje się luksusowymi kosmetykami( swoja droga znalazlam go w srodkach do higieny intymnej, zelach, mydłach ( takze tych z wyzszej polki)
-" nie stosować w czasie ciąży i laktacji"- jeśli oczywiście uda się nam zajść w ciąże biorąc pod uwagę pkt wcześniejszy- w ciąży i laktacji mycie się zakazane!!
-Uszkadzają układ nerwowy i układ odpornościowy skóry.
-SLS jest szkodliwy dla skóry i włosów. Czyści przez niszczenie warstwy lipidowej  skóry i przez to działa wysuszająco, co przy cerze trądzikowej może powodować nadmierne tłuszczenie sie skóry, która ”broni się” wydzielając łój. Otrzymuje się w ten sposób skutek odwrotny do zamierzonego.
-"SLES należy do grupy tzw. środków powierzchniowo czynnych (SPC). SPC w wyniku kontaktu ze skórą powodują usunięcie z jej powierzchni cząsteczek brudu i zanieczyszczeń. Do składników tych, poza Sodium Laureth Sulfate, zaliczamy między innymi:

  • Disodium Laureth Sulfosuccinate
  • Laureth-7
  • Lauryl Glucoside
  • Cocamidopropylo Betaine- znalazlam go w płynie dla dzieci
Niestety składniki te usuwają również lipidy (tłuszcze) - niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszej skóry. W efekcie ich działania zmienia się również pH skóry z kwaśnego na zasadowe. W skutek tego następuje pogorszenie funkcji barierowych skóry. Staje się ona sucha, szorstka i podatna na podrażnienia. Dlatego tak ważne jest, aby po każdej kąpieli zastosować kosmetyk pielęgnacyjny, który uzupełni niedobory lipidów."- moja opinia na ten temat jest taka, każdy z nas ma na skórze zanieczyszczenia, które są typu tłuszczowego. Myjąc się zmieniamy pH skóry ( chyba dlatego używamy toników, by przywrócić nasze naturalne pH). w jaki sposób się więc umyć aby zmyć złe tłuszcze a zostawić dobre? znajdźmy inteligentny kosmetyk który zmyje łój a pozostawi np ceramidy... cholera jasna ze się tak wyrażę 
zrodła:
http://www.luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm
http://www.domzdrowia.pl/czytelnia/page/925,sodium-laureth-sulfate-czy-unikac-kosmetykow-z-jego-zawartoscia-
-Oleje mineralne 
"Produkty destylacji ropy naftowej.
Nie wchłaniają się z jelit i skóry. Zatykają pory, absorbują kurz i bakterie. Hamują wymianę gazową i metaboliczną w skórze. Uniemożliwiają swobodne wypływanie łoju na powierzchnię skóry.  Stwarzają beztlenowe warunki w skórze sprzyjające rozwojowi bakterii beztlenowych wywołujących trądzik. Inicjują tworzenie zaskórników, utrudnia regenerację skóry. Przyśpieszają procesy starzenia. Powodują kumulację toksycznych metabolitów w skórze. Są powszechnie stosowane przy produkcji kosmetyków, bowiem są tanie i łatwo dostępne. Parafiny rozpuszczają większość składników kosmetycznych, stanowią też typowy wypełniacz zwiększający objętość kosmetyku w opakowaniu. Nawet najcudowniejsze składniki rozpuszczone w parafinach nie przenikają do skóry pozostając na jej powierzchni."
zrodło: http://www.luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm

Co ja myślę.... wydaje mi się, ze osoby ze skora trądzikową nie używają produktów na bazie oleju mineralnego... 
Wg mnie oleje mineralne maja spełniać jedna podstawowa funkcje- tworzą film na skórze, który zapobiega odparowywaniu wody. 

Znalazłam olej parafinowy w pierwszym lepszym z mleczek dla dzieci szanowanej firmy... i wydaje mi się, że produkty dla dzieci są już tak rygorystycznie sprawdzane  ze gdyby były tak niesamowicie szkodliwe nie byłyby stosowane.

A co do najcudowniejszych składników rozpuszczonych w parafinie które nie przenikają w związku z tym do skory...ciekawe jaka cześć tych wspaniałych składników bez parafiny przenika w głąb skóry jak jeden z moich ulubionych przykładów kwas hialuronowy-ile kosmetyków już go ma, ile kremów ma w związku z tym wypelniac zmarszczki... pozostawię to naprawdę bez komentarza


Co jeszcze znalazłam na tej wspaniałej stronie ze szkodliwymi składnikami....

AHA- alfa hydroksykwasy- np. kwas glikolowy 
Zobaczcie jaki to zabójca
"Stosowane są do wyrobu kosmetyków keratolitycznych, czyli złuszczających chemicznie naskórek. Niestety stosowane przez dłuższy czas wysuszają naskórek, powodują stan zapalny, a następnie pękanie skóry; zaburzają wydzielanie łoju i potu oraz gospodarkę kwasowo-zasadową skóry."
źródło: http://www.luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm


Myślę, że każda osoba, która stosowała kiedyś kwasy mnie zrozumie... Złuszczają naskórek, w dużych stężeniach powodują stan zapalny... ale w jakim celu? w celu pobudzenia organizmu do regeneracji w tym miejscu. Jest to efekt zamierzony do jasnej ciasnej!!
Wysuszają... no wysuszają i złuszczają... ciekawe dlaczego tak ważne jest smarowanie się przy kwasach....


Nawet znalazłam tam TALK....

Podsumowując moja opinia jest taka.... nie dajmy się zwariować... pewni ludzie i pewne firmy robią nagonkę, by przerazić ludzi wypościć nowy produkt!! To są chwyty marketingowe...! Ja pytam gdzię są badania i mocne dowody na rakotwórczość tych substancji. Pamiętajmy w okol otacza nas chemia od zawsze, skaziliśmy środowisko... jesteśmy z pokolenia na pokolenie coraz słabszym społeczeństwem... może tu szukajmy przyczyny? Może w końcu weźmy się za coś innego niż szukania w kazdym produkcie mutagenów...


Chciałabym poznać wasze opinie... Tak jak napisałam na początku... NIE JESTEM LEKARZEM, NIE JESTEM NAJMĄDRZEJSZA I NIE WIEM WSZYSTKIEGO NAJLEPIEJ STARAM SIĘ TYLKO NIE POPAŚĆ W PARANOJE


Zapraszam do pisania waszych opinii w komentarzach

niedziela, 15 lipca 2012

NA WIECZÓR GARNIER

Boże co za weekend... jestem bardziej zmęczona niż po całym tygodniu pracy... Postanowiłam więc w ramach relaksu przy mrożonej kawce opisać wam coś zaległego... Skupie się dziś na firmie Garnier..

Jakiś czas temu dostałam do testowania szampon i odzywkę Garnier Fructis Color Resist.

Ponieważ miałam inny szampon do wykończenia postanowiłam z tymi poczekać. Teraz mogę juz wydać moją opinie. 

SZAMPON WZMACNIAJĄCY COLOR RESIST DO WŁOSÓW FARBOWANYCH LUB Z PASEMKAMI

Po pierwsze zapach :) naprawdę przyjemny, bardzo lubię takie owocowe zapachy.Włosy po umyciu są miękkie i naprawdę dobrze się układają. Co do wytrzymałości farby po pierwsze mam włosy z których strasznie spłukuje się farba, bez znaczenia jakiej jest jakości. Natomiast co na pewno mogę powiedzieć moje włosy nabrały blasku. Posiadają olejek z winogron i ekstrakt z jagody acai. 
Bardzo polubiłam ten szampon i z czystym sumieniem mogę polecić ten zestaw.


KREM I TONIK ESSENTIALS

Z góry przepraszam za słabej jakości zdjęcie. Na pewno zamieszczę jakieś inne ale cos nie mogę tego telefonu ustawić czasem.

ESSENTIALS HYDRATION

Zarówno krem jak i tonik posiadają ekstrakt z winogron szeroko znany jako przeciwutleniacz. Krem do cery normalnej. Ma lekką konsystencję nie jest zbyt tłusty. Konsystencja super. Krem nawilżający 24 h. W moim mniemaniu oznacza to, ze nie jest on ani typowo na dzień ani na noc. Ponieważ po umyciu twarzy wieczorem zawsze nakładam na krem na noc, nie mogę się wypowiedzieć na temat 24h nawilżenia.  Pod makijaż świetny- nawilża lecz jest lekki nie dając uczucia tłustości. Napewno skuszę się na jeszcze jeden słoiczek. Kosztował mnie 15 zł.



Tonik jak widać już jest przy końcu. Również posiada ekstrakt z winogron. W lecie używam go często do przecierania twarzy w ciągu dnia. Skóra jest po nim odświeżona. Naprawdę bardzo go lubię. Jest bezalkoholowy co dla mnie jest bardzo ważne. Jest wydajny. Kosztował o ile pamiętam 11 zł. Mam go już bardzo długo. Przyjemnie pachnie :) Super zestaw




Niestety na dzień dzisiejszy myję twarz płynem micelarnym więc nie powiem wam co zdziałałaby cała seria. Ja bardzo polubiłam te produkty i naprawdę z polecam. 
Osobiscie coraz bardziej przekonuję się do firmy Garnier. 
Mam jeszcze jeden szampon wam do opisania ale to nie dziś miłego wieczoru i pozdrawiam :)

P.S. Wczesniej opisywałam jeszcze BB krem jeśli ktoś ma ochotę wiedzieć co o nim myślę.

coś ciekawego i coś do bani...

Z rana przy kawce mam wam do opisania 2 kosmetyki.... Jeden z nich jest ciekawym odkryciem. Z tego co wiem niestety nie ma go już w ofercie firmy, ale może uda się wam go dostać. Może ktoś ma koleżanke konsultantkę, ktora daje wam czasem dostęp do ofert netto a może na allegro.

Ja osobiście go dostałam.

Rozgrzewający peeling do skórek i paznokci firmy AVON 


Ma 30 ml pojemności, natomiast jeśli chodzi o preparaty do paznokci i skórek wydaje mi się, że jest to wystarczająco bo zużywamy bardzo mało tego produktu. Ponieważ nie mam do niego instrukcji, używałam go na czuja. Wyczytałam chyba na wizażu ze rozgrzewa po styczności z wodą. Jest dosyć delikatny a efekt rozgrzewania jest całkiem przyjemny. Każdy paznokiec dokładnie wymasowałam osobno. Muszę powiedzieć, że zastępuje taki mega szybki manicure. Na pewno będzie pomocny dla osób, które po pracy mają gdzieś troszkę dobrudzone paznokcie. Jak zmyje lakier sprawdzę czy sprawdzi się przy przebarwieniu od lakieru, bo mam w tej chwili czarny lakier. 

Byłam całkiem zadowolona z efektu. Skórki zmiękczyły się, paznokcie wygładziły. Mam dosyć twarde skórki, które szybko odrastają. Niestety jestem uzależniona od ich ciągłego wycinania.

Myślę, że to produkt dla mnie choć nie lubię preparatów do paznokci Avonu'u. 

Znalazłam jedną aukcję na allegro, gdzie na wyprzedaży były po 9,90. 

Mogłabym go z czystym sumieniem polecić, gdyby był jeszcze dostępny. 



Teraz produkt, który też dostałam. Cieszę się, bo byłabym delkatnie wkurzona gdybym wydała na niego pieniadze. Jest teraz jakiś szał na maskary i firmy już same nie wiedzą co mają wymyślać, żeby sprzedać produkt jako nowość. Myślę, że to jest jeden z przykładów wpływu reklamy. U mnie ten tusz nie sprawdził się.
Rimmel Day 2 Night

Ma coś w rodzaju dwóch opcji do wyboru. Posiada podwójną zakrętkę. Opcja pierwsza ma nam wydłużyć rzęsy. W tym celu odkręcamy ta czarną część. Ok Wydłuża rzęsy ale to by było na tyle. Efekt jest tak naprawdę nijaki, jak po byle jakim tuszu. Skusiłam się więc następnego dnia na wypróbowanie wersji Volume. Skończyło się to tak, ze miałam posklejane rzęsy i trzeba było to zmyć. Nie wiem co powiedziec... beznadzieja... 



Tak naprawdę w tym chodzi o to, że kiedy wybieramy opcję Volume jest dozowane więcej tuszu, a kończy się to tak ze jest go zdecydowanie za dużo i mamy kikuty a nie rzęsy naprawdę jestem nieźle rozczarowana


Nie wiem ile kosztuje na allegro ceny są bardzo zróżnicowane. od 13 do 20 zł. Jak będę w rosmannie dam znac natomiast uważam, że to pieniadze wyrzucone w błoto.

sobota, 14 lipca 2012

Polecam polecam!!!

Dzis mam kolejny kosmetyk z Bingo do opisania i jest to kolejny, ktory polecam.

100% naturalne błoto z Morza Martwego Redual +. Faktycznie w skladnie jest tylko i wylacznie błoto. Na stronie polecano maske jako idealna przy problemach z tradzikiem. Kupiłam ją choć nie mam z nim problemu. Ale jak wszyscy wiemy kupuje rozne kosmetyki ponieważ mam rownych klientow i kiedy uda mi sie cos przetestować zawsze mam coś co moge im polecic.



Tak więc maska ta  kosztowala 20 zł za 150g. Nalezy ja wczesniej zamieszac. W nowym opakowaniu była mniej więcej połowa.

Dosyć nową rzecza dla mnie było to, ze pierwsza aplikacje przeprowadzamy na 2-3 minuty , kolejna na 4-6 minut w koncowej czesci terapi stosujac ja na 6-12 minut. Błoto polecane jest na kuracje 5-6 tygodniowa nakładając ja 2 razy w tygodniu. Opisuja reakcje zaczerwienienia i pieczenia jako normalna. Raz nałozyłąm ją sobie ponieważ chciałam wiedzieć jakie są po niej odczucia i faktycznie czułam pieczenie.

Mój mężczyzna zaczał miec teraz problemy ze skórą zwłaszcza na czole i plecach. Udało mi się go namówić na nałożenie błota. Narzekał oczywiscie ze śmierdzi, choć ja uważam ze zapach jest całkiem niezły.. Naprawdę miałam stycznośc z gorszymi zapachami. Wracając do tematu nałożyłam mu maskę myśle, że trzymaliśmy ją jakies 4 minuty po czym zmyłam. Na pierwszy rzut oka widziałam rożnice w skórze zaraz po zmyciu maski. Rano obudził się z redukcją wyprysków na czole myślę ze spokojnie po 70 %. Byłam zaskoczona i naprawde uwierzyłam w nią. Skoro w jedna noc poradziła sobie z wypryskami na czole myślę, ze dla osób ktore mają gorsze problemy z wypryskami będzie idealną i naprawde uważam ze 20 zł to bardzo przystępna cena.


Zaczniemy dziś kurację na plecach i napiszę wam oczywiscie jakie są  efekty

piątek, 13 lipca 2012

Piątek 13-ego

Jak wszyscy wiedzą lub jeszcze nie zauważyli dzisiaj mamy piątek 13-ego. Jak wygląda Wasz dzień? Bo ja oczywiscie zaczełam go prze wspaniale.
Po pierwsze wstałam o 30 minut za poźno....
Zeszłam do łazienki patrze i wyglądam jak? Jak świnka Pigi... tak myślę, że to najlepsze określenie na to co mam na twarzy...
Od dziecka borykam sie z opryszczką.Ale oczywiscie nie moge jej miec jak normalny człowiek na ustach. Muszę ją mieć na czole....
Dziś wstałam i okazuje się, że mimo leków spuchłam moj nos powiekszył swoje wymiary,moje oczy maleją:D nie mówiąc o tym ze moja twarz robi się coraz bardziej okrąglutka:D

Swoją drogą wybieram się w weekend z dzieciakami na parade Madagaskaru i uznałam ze jak załatwie sobie perułkę  moge robić za lwa Alexa...

Pozdrawiam w ten piękny piątek 13-ego.....

Załamany budżet

Ostatnio mam spore problemy z wolnymi środkami na koncie... Jeszcze dopadlo mnie pewne skurczysyństwo i pewnie bede miala wydać na leki... jednym słowem DOSKWIERA MI TO, ŻE DAWNO NIE KUPIŁAM SOBIE NIC KOSMETYCZNEGO. Myślę, że każda z Was mnie zrozumie....

Dlatego pomyślalam, że opiszę wam tusz to rzęs LANCOME, ktory mam od jakiegos czasu i naprawdę mi odpowiada. Zdjęcie zamieszczę popopludniu bo nie mam dostepu do aparatu.

Lancome DEFINICILS



Bardzo przypadł mi do gustu ten tusz. Dostałam go w prezencie z miniaturką płynu dwufazowego do zmywania makijażu i mini kredki do oczu rownież z lancome.

Ponieważ był to prezent dodatkowo kupowany w Irlandii nie mam pojęcia ile kosztowała ta paczuszka. Patrzyłam na allegro i ten tusz kosztuje ok 58 zł ( nie na moje fundusze:D:D) Tymbardziej cieszę się, że go dostałam. 

 NA DZIEŃ DZISIEJSZY JEST NAJLEPSZYM TUSZEM JAKI UŻYWAŁAM.

Ma fajną szczoteczkę (  chociaż preferuje te silikonowe). Z łatwością można go ładnie nałożyć, nie odbija się. Muszę powiedzieć, że zachwyciła mnie rownież jego trwałość. Nie rozmazuje się, nie kruszy. 3/4 dnia naprawdę jest dobry ( często zapominam o tym, że mam makijaż i grzebie w oczach a potem mam wszystko pod i nad nimi ). Jeśli ktoś ma funduszę to myślę ze 58 zł mogłabym spokojnie za niego zapłacić.

 

 Pieniązki przyjdzcie.... bo chociaż jakiś mały kosmetyk mi potrzebny...

 

Pozdrawiam wszytskie ktore wzieły udział w akcji przeżyć lipiec za 50 zł. Uczmy się oszczędności... 

 

czwartek, 12 lipca 2012

coś dla odpoczynku stóp :)

Energizująca sól do stóp ze zmęczonych BingoSpa.



Dużo chodzę i generalnie mam problem z tzw." cięzkimi nogami" . Pomyślałam więc, że ta sól będzie dla mnie odpowiednia. Zawiera ekstrakt z guarany, olejek eukaliptusowy, minerały z Morza Martwego, siarczan magnezu i tlenek cynku.


Wypróbowałam ją pierwsze raz pare dni temu kiedy wrocilam w jakiś upalny wieczor do domu oklapnięta. Zasiadłam przed teleziworkiem i postanoiłam wymoczyć sobie stópki. W zaleceniach pisze, żeby wsypać 2 nakretki soli. tak własnie zrobiłam.Rozszedł się zapach olejku miętowego:) Super pachnie od razu człowiek lepiej się czuje. Moczyłam stopy jakos 15 minut i pomyślałam sobie, że chyba ta sol cos nie za bardzo.
Natomiast , kiedy wyjełam zobaczylam, że nogi odpuchły i stały się dużo lżejsze:) Az nabrałam ochoty na pedicure :)

Mogłaby miec większy efekt chłodzący ale byłam bardzo zadowolona z efektu. Używam jej przy wykonywanych pedciurach i klienki są zadowolone


Opakowanie ma 550 g
Kosztuje 10,40

Myślę, że warto w nią zainwestować imam nadzieje ze bede miała okazje wypróbować inne sole BingoSpa.

wtorek, 10 lipca 2012

Coś dla ciała:)

Ponieważ już mi się powoli kończy a jestem bardzo z niego zadowolona napisze coś o peelingu do ciała firmy Perfecta. Jest to peeling cukrowy. Ja akurat kupiłam marcepanowy.



Niepamiętam ile dokładnie kosztowałale wydaje mi się ze między 12-15 zł. Kupiłam go w Rossmanie. Ma fajny zapach zależy też co kto lubi ale mnie on przypadł do gustu. Ma dużą ilość drobinek ścierających.

Bardzo gęsty. Nie trzeba go tak naprawdę brać duzo. W miare masowania bardzo ładnie się rozpuszcza. Poza tym pozostawia na skórze film dzięki któremu po pierwsze bardzo ładnie się spłukuje a po drugie nie musimy się po nim smarować ponieważ skóra jest natłuszczona.

Dla mnie największym atutem jest to, że jak wychodze z wanny nie mam go na sobie a wiadomo, że nie zawsze bierzemy prysznic;p
Mimo tego, że jest cukrowy i te cząsteczki nie są jak wiadomo specjalnie idealne jest skuteczny choć delikatny :)

Naprawdę bardzo go polubiłam i myślę ze skusze się na kolejny cukrowy peeling z Perfecty, tylko w innej wersji :)

rozdanie

Zapraszam na super rozdanie z okazji 100 obserwatora:)

http://kosmetyczneszalenstwo.blogspot.com/2012/07/100-obserwatorow-rozdanie.html

poniedziałek, 9 lipca 2012

ROZDANIE NA DOBRY POCZĄTEK :)

Ogłaszam pierwsze rozdanie na moim blogu z okazji rozpoczęcia i rozkręcania mojej działaności. Do wyboru macie 2 zestawy. 
Rozdanie trwa od dzisiaj czyli 9 lipca do 29 lipca.
Osoby wylosowane ogłoszę 30 lipca.

Zestaw 1:

W skład zestawu wchodzi:
-żel pod prysznic z minerałami z Morza Martwego Pu-erh i magnezem BingoSpa
-intensywne serum antycelulitowe AVON
- Kremowy żel do mycia twarzy mleko i miód AVON
-próbki: 
krem nawilzajacy wiesiołkowy NATURALI 
-krem nawilżajacy aronia NATURALI
-intensywna kuracja antycelulitowa AVON


Zestaw 2:


-maska do twarzy dla każdego typu cery proteiny kaszmiru i jedwabiu BingoSpa
-żel do higieny intymnej z proteinami jedwabiu BingoSpa
-preparat silnie złuszczający z mikrogranulkami ZiajaPro
-próbki: 
krem nawilzajacy wiesiołkowy NATURALI 
-krem nawilżajacy aronia NATURALI
-intensywna kuracja antycelulitowa AVON



Zasady rozdania:

*Być publicznym obserwatorem bloga i podać swój email (obowiązkowe) 1 los
*Napisać post/notkę na swoim blogu z informacją o moim rozdaniu wraz z linkiem przekierowującym 1los lub dodać link ze zdjęciem do paska bocznego 2 losy



Wzór zgloszenia:
Obserwuję jako: 
E-mail:
Link do notki: tak/nie link
Pasek boczny: tak/nie link
Blogroll : tak/nie link
Wybieram zestaw : 



środa, 4 lipca 2012

Maska do twarzy z kompleksem algowym

Maseczka algowa do twarzy - nawilżanie i oczyszczanie BingoSpa




Pojemnosc :120 g
Cena: 10 zł

Maska ma konsystencję żelową. Przyjemny zapach. Jest bardzo wydajna. Szczerze tez jest jednym z moich ulubionych produktów. Faktycznie nawilża a skóra po niej jest aksamitna. Używam jej raz w tygodniu. Naprawdę uważam ją za bardzo dobry produkt. Dzieki temu ze jest żelowa super się zmywa, czasem pozostawiam ja do wchłonięcia kiedy mam wiekszą potrzebę nawilżania. Nie będę sie rozpisywać po prostu naprawdę ja uwielbiam

Moja ocena: 5/5

Bingo Spa preparat silnie złuszczajacy

Silnie złuszczający preparat z 50% kwasami AHA do stóp

Pojemnosc 500 g
Cena: 16 zł

Nowością był dlamnie preparat w formie sypkiej. Nigdy wczesniej nie stosowałam takich kosmetyków. Ale muszę powiedzieć, że ZAKOCHAŁAM SIĘ W TYM PREPARACIE. Przerobiłam rożne preparaty do stóp.. ale tej jest naprawdę rewelacyjny. Oprócz tego, że jesy wydajny. Ma ciekawy świeży zapach. Jestem naprawdę mile zaskoczona efektami. Zwykle obrabiam stopy frezarką, ale gdy nie mam na to czasu to w zupełności wystarczy. Trzeba po nim dosyc obficie posmarować stopy, ale to normalne odczucie przy zastosowaniu kwasów. Jest po prostu super. Super złuszcza zrogowaciałi i martwy naskórek.
Dobrze się zmywa a myślę, że to też ma duże znaczenie... bo jak zmywalam ziaje myślałam ze  mnie po prosu jasny szlak trafi.

PODSUMOWUJĄC POLECAM POLECAM POLECAM

OCENA:5/5

Maska do włosów z keratyną i spirulina

A teraz produkt z paczki konkursowej. Maska BingoSpa z keratyną i spiruliną przeznaczona do pielęgnacji włosów cienkich i łamliwych.







Pojemność: 500 ml
Cena : 12 zł


Maska ma bardzo dobra konsystencje. Jest gęsta wiec dobrze trzyma się na wlosach. Jest bardzo wydajna naprawde nie trzeba jej duzo brać. Ładnie rozklada się na wlosach. Ma przyjemny zapach, troche mi się kojarzy z takim męskim ale jest ok.;p Ja dodatkowo zakladam folię na głowę i zawijam w ręcznik. Mam wrażenie ze odrobine mniej mi się przetłuszczają włosy

I szczerze powiedziawszy na tym bym zakonczyla zalety tej maski. Wiem, że dla kazdego co innego jest dobre. Mnie ta maska osobiscie nie powaliła. Troche mam takie jakby suche wlosy po jej uzyciu, wcale się dobrze nie rozczesują. Porównałabym jej działanie do dobrej odżywki. Użyłam jej 5 razy do tej pory. Może muszę poczekać na efekty nie wiem.....

BINGO SPA- UWIELBIAM

Jakis czas temu dostałam paczkę za wygraną w konkursie BingoSpa. Oczywiscie zapomniałam zrobić zdjęcie i je zamieścić ale postaram się to zrobić jeszcze w tym tygodniu. Tymczasem wezmę się za opisanie paru produktów tej firmy.

Na pierwszy strzał poleci
KOLAGENOWE SERUM DO MYCIA TWARZY

Przperaszam chwilowo dodaje zdjecia z internetu ale napewno sie poprawie i wsyztskie pozamieniam na realne:)

Wiec tak
Marka: BingoSpa
Kolagenowe serum do mycia twarzy
Pojemność: 300 ml
Cena: 9,90

Po pierwsze od razu wielki plus za opakowanie.Uwielbiam kosmetyki z pompką bo daje mi to oszczedność dozowania. Nie mówiąc już o czystości kosmetyku w ktorym nie grzebiemy łapami lub nie musimy sie meczyc wyciskajac go z tubki.
Ma neutralny delikatny zapach bardzo mi się podoba.
Jesy wydajny jedna pompka wystarczy aby umyć całą twarz i szyję. Delikatnie się pieni. Łatwo się go zmywa. Naprawdę to jeden z najlepszych żeli do mycia twarzy jaki miałam. Skora jest dobrze oczyszczona i świeża. Duzy plus dla tego produktu.

ocena: 4,5/5

Super Rozdanie!!!

SERDECZNIE ZAPRASZAM NA ROZDANIE DO ANI NA BLOGA
 http://ankowata.blogspot.com/2012/06/rozdanie-komsetyczne.html
SUPER PRODUKTY
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...