She foot ja z tą firmą spotkałam się po raz pierwszy na spotkaniu blogerek.
Ponieważ po raz pierwszy widziałam te kosmetyki na oczy z chęcią wzięłam się za testowanie.
Marka szczyci się tym, że produkty nie zawierają barwników, parabenów, peg, ftalanów, silikonów.
Peeling naturalny She foot
Produkt zawiera naturalne składniki ścieralne :
-pestki oliwek
-łupiny migdałów
-łupiny orzechów macadamia
Ładna szata graficzna prawda?
Czysta, schludna, na pierwszy rzut oka widać do czego produkt się nadaje..
Kolory kobiece- ale myślę, że mężczyźni też nie będą się go brzydzić ze względu na brak kwiatków i serdeuszek ;)
Tubka jest stabilna- może spokojnie stać na wannie. Jak na moje oko opakowanie jest porządnie wykonane.
Otwieramy i wąchamy....zapach lekki, nie nachalny, czysty.. z czymś mi się kojarzy... jakiś ... a nie wiem....
Ale jest przyjemny :)
Konsystencja dosyć zbita.
Peeling używamy na sucho- myjemy stópki, suszymi i bierzemy się za peelingowanie.
Ja jestem tego zwolenniczką uważam, że ścieranie na sucho daje dużo większe efekty niż na mokro :)
Bardzo ładnie ściera i wygładza skórę. Nie pozostawia tłustej-obrzydliwej warstwy.
Jednym słowem jestem na tak !
Cena:19,99 zł -
Dostępność jest bardzo dobra - Natura, Hebe, Superpharm... przyjamniej tak obiecuje nam producent :)
Ja Wam polecam i biorę się za inne produkty.