niedziela, 29 października 2023

Mash mus do ciała o zapachu borowek


Rozpieszcza nas pogoda ahh rozpieszcza. Jednak dla mnie zawsze sezon jesień- zima to czas, kiedy moja skóra bardziej się wysusza. 
Lubię balsamy konkretne ale nie zastygające na skórze na długo. Nie lubię olejowych mazideł, które potem elegancko wcieram w pościel. Najlepiej, żeby balsam był odżywczy, ale dobrze się wchłaniał. 

A jaki jest mus do ciała marki Mash? 
Zapraszam na post.






Mus jest zawarty w szklanym słoiczku. Od razu uważam to za plus. Bardzo lubię kosmetyki w szkle. To jeden z lepszych materiałów do przechowywania czegokolwiek. Widzę tendencję producentów do powrotu do szkła i bardzo mnie to cieszy.  Po otwarciu sloiczku wydobywa się piękny lecz subtelny borowkowy zapach. Też je lubicie ?


 A co piszczy w środku?

Ekstrakt z nasion borago, masło shea, glicerynę, olej słonecznikowy,  olej z macadamia , olej migdałowy, masło kakaowe. 

Konsystencja nie jest typowa dla musu, który kojarzył mi się zawsze z takim mocno napowietrzonym produktem. To coś między gęstym mazideł a balsamem. Pięknie się rozprowadza, nie jest toporny, że względu na niewielka zawartość tłuszczy stałych. Pozostawia na skórze subtelny zapach borowek. Powiem szczerze, że bardzo przypadł mi go gusty. Skóra jest odżywiona,  nawilżoną ale nie oblepiona. 

Znacie produkty Mash ?

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...