niedziela, 29 grudnia 2019

Między nami kobietami czyli infekcje intymne

Hej kobiety!
Dziś post typowo kobiecy. Zapewne też trudny dla wielu z nas. Niestety większość z nas dorastała w kulturze gdzie o infekcjach intymnych się nie mówiło, albo ze wstydu albo z niewiedzy. Tymczasem jestem pewna, że każda z nas chociaż raz w życiu doświadczyła tego tematu. Jesteśmy kobietami coraz bardziej aktywnymi. Dobrze by było gdybyśmy również były bardziej świadome. 

Taka nasza natura i budowa narządów, że dzięki obecności ciepła i wilgoci infekcje intymne dość szybko się rozwijają. Mimo wszystko nie powinnyśmy sie tego wstydzić i rozmawiać o tym co nas niepokoi. 
Każde swędzenie, pieczenie czy obecność upałów to sygnał, że coś dzieje się z naszym zdrowiem.

Co naraża nas na infekcje intymne ?
-korzystanie z basenu, sauny, solarium
-przyjmowanie doustnej antykoncepcji
-noszenie nieprzewiewnej i obcisłej bielizny
-reakcje alergiczne na mydła i detergenty
-długie przebywanie w mokrym kosiumie kąpielowym
-aktywność seksualna
-menstruacja
-menopauza
-antybiotykoterapia

Wiele z nas ma problem z szybkim dostępem do ginekologa. Infekcja może też zdarzyć się w okresie świat czy wakacji. Ważne, by pamiętać, że istnieją preparaty pierwszego rzutu, które możemy dostać bez recepty. Nie zastąpią one oczywiście wizyty u specjalisty, ale zapewne mogą pomóc. Do takich środków należy Trivagin żel. Ma w sobie zarówno kwas mlekowy, kwas hialuronowy-  przywraca naturalna barierę ochronną i działa nawilżająco. Jego konsystencja pozwala na swobodne stosowanie- nie brudzi bielizny. Dostępny bez recepty. Warto mieć tego typu środki w domu by szybko reagować przy uczucie dyskomfortu.

To co ja mogę Wam poradzić z własnego doświadczenia to zwracanie szczególnej uwagi na środki do higieny intymnej. Niestety wiele z nich zawiera agresywne detergenty. Nie jednokrotnie spotkałam, się z środkami mającymi w składzie SLS i SLESy. Kobietki jeśli jesteście podatne na takie infekcje, powinnyście zwracać na to uwagę szczególnie. Produkty do higieny intymnej powinny mieć delikatne detergenty, kwas mlekowy, dobrze jeśli w swoim składzie mają również substancje nawilżające.

Mucovagin fizjoemulsja to produkt, który spełnia te wymagania. Zawiera w swoim składzie delikatny detergent oraz substancje nawilżające jak gliceryna,panthenol, kwas hialuronowy. Kwas hialuronowy jest w formie drobnocząsteczkowej, co będzie miało wpływ na jego lepsze wchłanianie. Zawartość środka antyseptycznego na pewno będzie pomocna w pierwszych oznakach infekcji intymnej. W składzie jest również kwas mlekowy, który również świetnie wspiera obronę delikatnych okolic.

Również wybór bielizny powinien nie być przypadkowy. Powinna być przede wszystkim bawełniana, przede wszystkim w newralgicznych miejscach.

Baseny i kąpieliska otwarte to również miejsca, po których odwiedzeniu wiele z nas ma problemy intymne.

Jest wiele środków pierwszego rzutu dostępnego w aptekach.



Kobiety nie wstydźmy się naszej kobiecości. Mówmy, pytajmy, dbajmy.

Swoją drogą kochana kiedy ostatni raz badałaś swoje podwozie ?

piątek, 27 grudnia 2019

Relacja ze świątecznego spotkania blogerek

Hej kochani. Okres około- świateczny to dla mnie zawsze ciężki okres ze względu na specyfikę pracy. Każda wolna chwila jest na wagę złota. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się wyrwać od codzienności i wyskoczyć na spotkanie  blogerek, które tym razem odbyło się w moich rejonach :)

Spotkałyśmy się w niedawno otwartej włoskiej restauracji Zielone 13 mieszczącej się pod tym adresem w mojej ukochanej Nowej Hucie :)


W dniu naszego spotkania miała tam również miejsce inna impreza zamknięta. Musiałyśmy się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na jedzenie, ale obsługa stawała na wysokości zadania. Jestem miłośniczka włoskich smaków,, wiec restauracja idealnie wpisuje się w moje klimaty :)





W oczekiwaniu na jedzenie były ploteczki przy kawce :)



Jak przystało na klimat Grudnia były też upominki od sponsorów. Wszystkim bardzo dziekuje, o w moje ręce wpadło wiele świetnych produktów :)

 BingoSpa obdarowało nas mnóstwem produktów. Zawsze lubiłam te kosmetyki, więc już nie mogę się doczekać testowania :)

Mediheal i maski w płacie, za którymi przepadam :)


Natura Siberica - zauroczyło mnie opakowanie pełne płatków kwiatów
 Eveline i nowości
 Ava firma mi dotąd nie znana. Kremy z witaminą C, którą cenie w kosmetykach.
 Farmapol cramobaza i kultowy żel do powiek ze świetlikiem :)

Marion przede wszystkim w oczy rzucają się przesłodkie kremy do rąk :)

Moc kolorówki do Revers Cosmetics
 Szczoteczka Isana od Rossman już poszła w ruch

 Niekosmetyczne, w klimacie światecznym książka od wydawnictwa Wielka Litera

Dexofryal odbadował nas kroplami do oczy i książką.

 Targi Beauty Days przysłało kosmetyczkę i produkt od Natura Siberica. Szkoda tylko, że ważny do stycznia 2020.

Bispol sprezentował nam świecę o zapachu zielonej herbaty,


 Mnóstwo błyskotek do makijażu od Drogerii Natura

Conte i trochę dobroci na nogi ;)


Miło było oderwać się od obowiązków, pogadać i zjeść w świetnym towarzystwie :)

piątek, 13 grudnia 2019

Zdenkowane w listopadzie

Wciąż mam wrażenie, że nie udaje mi się zdenkowywać zbyt wielu produktów. Dziś też szału nie będzie, zdenkowałąm głównie to, co na co dzień stoi na wannie.
Trochę mnie mniej ostatnio, ale zaczęłam studia, które mnie pochłaniają. Ale postaram się by posty były chociaż bardziej konkretne :)


1. Krem do twarzy na dzień O2.- fajnie nawilżał. plus za szklane opakowanie.

2.Krem po oczy Biolonica- niestety miał krótka datę ważności i nie udało mi się go długo używać. Ale jest bogatym kremem dość mocno nawilżającym

3.Peeling do ciała Love Me Green- przecudowny zapach, świetny skład . Szersza recenzja tutaj

4. Organic Shop sycylijska pomarańcza- to nie moje pierwsze opakowanie. Niezmiennie je uwielbiam :) Szerzej o peelingu tutaj

5. Isana coffee vanilla- żel pod prysznic o zapachu bardzo przypominajacym monte, aż chce się jeść:)

6.Eveline -eyeliner w flamastrze. Fajny. Mam kolejna sztukę więć zrobię porządna recenzję :)

7. Balea żel pod prysznic o wakacyjnym zapachu

8. Be beauty- biedronkowy żel pod prysznic o zapachu granatu z miętą- fajny ciekawy zapach

9. Cien płyn micelarny- całkiem niezły dobrze zmywał, jest niedrogi.

10. Organic shop scrub do ciała tropical mix- troche grzał w sumie nie doszłam dlaczego, ale nie do użytu w ciepłe dni.

czwartek, 28 listopada 2019

Miodowy sezon również w pielęgnacji.

Miód jest od dawna cenionym składnikiem. Sięgamy po niego bardzo często i kochamy za bogactwo jakie nam daje. Miód w pielęgnacji wspomaga nawilżanie i utrzymywanie odpowiedniej wilgotności w skórze. Idealny dla skór wystawionych na trudne warunki pogodowe.

Jeśli lubicie maseczki wykonywane w domu, warto sięgnąć po miód jako substancję cudownie regenerującą i wspomagającą skórę, zwłaszcza w trudnych warunkach jakie mamy teraz za oknem.



Nawilżająca maseczka miodowa

Wymieszaj 2 łyżki miodu z 2 łyżkami mleka lub śmietanki i nałóż na 15 minut

Miodowa maseczka wzmacniająca
1 łyżka miodu, 1 łyżka mielonych migdałów, 2 łyżki płatków owsianych i nieco soku z cytryny. Lekko potrzeć i zostawić na 10=15 minut.

Maseczka do skóry suchej
1 łyżka miodu, 3 łyżki twarożku homogenizowanego i 1 żółtko- połączyć i zostawić na 15 minut

3 łyżki miodu, 3 łyżki śmietany i 2 żółtka-połączyć i nałożyć na 15 minut

Maseczka kleopatry
1 łyżka miody, 1 łyżka przestudzonego mleka i 1 białko.

Maseczka oczyszczająca
Utrzeć 1 żótko z 1 łyżeczką miodu i 1 łyżeczka gliceryny.

piątek, 15 listopada 2019

Jesień czyli olejkowy sezon czas zacząć

Gdy tylko chodzimy w sezon grzewczo-wietrzny od razu jestem zmuszona zmienić pielęgnację. Olejki absolutnie uwielbiam, ale w sezonie letnim nie zawsze jestem w stanie ich używać. Jesień za to jest u mnie bogata w olejki i produkty o cięższej konsystencji.

Zacznijmy od zmiany demakijażu.
Na nowo rozpoczynam sezon pielęgnacji olejkowej. Tym razem do demakijażu używam olejku Miya. Taka forma oczyszczania ma zdecydowanie wiele plusów. Po pierwsze olejki świetnie zmywają cały makijaż. Nieważne czy to lekki podkład czy makijaż typu smoky- pięknie rozpuszcza wszystko. Skóra po używaniu olejków nie jest napięta, czy podrażniona. Nie dają również też efektu tłustości.

O ile do pielęgnacji na dzień używam raczej stałej pielęgnacji, której aktualnie używam to wieczorami można zaszaleć.

Skwalan
Zaliczyłam go do olejkowej pielęgnacji, gdyż z punktu widzenia chemicznego jest lipidem. Skwalan świetnie odbudowuje warstwę hydrolopidową. Jego ogromną zaletą jest to, że możemy go po prostu dodawać do ulubionego kremu. Nadaje się do skóry dojrzałej, ale też wrażliwej i problematycznej. Jest składnikiem wielu kremów o działaniu odżywczym.

Olej z pestek dyni
Jest odpowiedni dla każdego typu skóry. Zwłaszcza do takiej cery, która zmaga się z przebarwieniami, bliznami oraz cery z problemami trądzikowymi. Ma właściwości regenerujące. Jest odpowiedni do skóry podrażnionej. Można go także stosować do pielęnacji włosów, zwłaszcza z tendencją do wypadania i osłabionych.

Olej konopny
W szczególności polecany do skóry przesuszonej, swędzącej i podrażnionej. Sprawdza się także w pielęgnacji suchej skory na ciele. Z pewnością można nim smarować stopy, dłonie, łokcie, kolana czy inne partie skóry wymagające szczególnej pielęgnacji. Olej konopny również można stosować w piegnacji włosów. W szczególności sprawdzi się w przypadku przesuszonej i podrażnionej skóry głowy. Tej olej to sos w pielęgnacji. Polecany jest także do skór z trądzikiem.


Olejek z pestek cytryny
Przede wszystkim ma działanie rozjaśniające. Przy dłuższym stosowaniu rozjaśnia przebarwienia i piegi. Można go wykorzystać także w pielęgnacji paznokci i skórek. Ma też działanie regulujące sebum zarówno na twarzy jak i skórze głowy.

Olejek ze słodkich migdałów
Szczególnie polecany na cery dojrzałej, przesuszonej wymagającej regeneracji. Działa też regenerującą w przypadku włosów łamliwych, przesuszonych.

A wy lubicie olejki ?

poniedziałek, 4 listopada 2019

Love me green Energetyzujący body scrub

Kocham, kocham i jeszcze raz kocham peelingi do ciała. Jeśli jeszcze do tego oczarują mnie zapachem to już pełnia szczęscia. Kocham zapachy cytrusowe- notebene tego typu nuty maja działanie antydepresyjne, co przy teraźniejszej aurze na zewnatrz jest bardzo wskazane.



Ten energetyzujący scrub do ciała posiada certyfikat ECO cert, a firma chwali go jako organiczny.

Co wiec znajdziemy w składzie:
SUCROSE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLICERIDE, CITRUS AURANTIUM DUCLIS(ORANGE) PEEL OIL, SILICA, LAURYL GLUCOSIDE, POLYGLYCERYL-2-DEPOLYHYDROXYSTEARATE, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, GLYCERIN, AQUA, ASRGANIA SPINOSA SHELL POWDER, MEL/LOTUS OFFICINALIS EXTRACT, CARICA PAPAYA (PAPAYA) FRUIT EXTRACT, POTASIUM SORBATE, CITRIC ACID, LIMONENE, LIBNALOOL, CITRAL, GERANIOL, COUMARIN

Cukier- substancja ścierajaca w peelingu
Trójgliceryd kaprylowo-kaprylowy- emolient, tworzy film zapobiegajacy odparowywaniu wody, ułatwia poślizg
Olejek neroli- działa oczyszczająco i kondycjonujaco. wmacnia ściany naczyń
krzemionka- ma działanie czyszczące i polerując, stabilizuje emulsje
poliglukozyd laurylowy- działanie myjące, emulgator , substancja łagodna dla skóry
diester kwasu polihydroksystearynowego i poliglicerolu- substancja zwilżająca, emulgator, ułatwia usuwanie zanieczyszczeń
olej arganowy- działa wygładzająco i ujędrniajaco, regenerujem wspomaga odnowe komórek
gliceryna- dzialanie nawilżające, wiąże wodę
nasiona drzewa arganowego- działanie ścierające
wyciąg z owoców papai- emolient, działa też ujędrniająco, rozjaśniająco i oczyszczająco.
sorbitian potasu- substancja konserwująca
kwas cytrynowy- konserwuje


Skład jest bardzo bogaty w substancje kondycjonujące skórę. Jest też wiele substancji oczyszczających. Faktycznie po użyciu peelingu skóra jest bardzo gładka. To peeling z cyklu mocnych zdzieraków. Ma przepiękny pomarańczowy zapach. Dla miłośniczek cytrusów jak znalazł. Pozostawia na skórze film. Dzięki temu używanie balsamu jest zbędne. Dla mnie to naprawdę świetny peeling. Dobry skład, bez zbednych zapychaczny. Firma naprawdę postarała się o formułę.

Kosztuje 69 zł za 200ml Może nie należy do najtańszych scrubów, ale trzeba wziąść pod uwagę,że otrzymanie ecocertu też swoje kosztuje.
Absolutnie polecam.

piątek, 1 listopada 2019

Thermi żel pielęgnacyjno łagodzący

W prawdzie sezon poparzeń słonecznych mamy już za sobą, ale zaczynamy sezon bardziej intensywnej pielęgnacji. Jesień to królowa zabiegów mocno regenerujących. W tym okresie warto korzystać z zabiegów na bazie kwasów, zabiegów laserowych. czy mezoterapii .Większość z tych zabiegów polega na kontrolowanym uszkodzeniu skóry w celu jej intensywnej regeneracji.

Na rynku jest wiele specyfików regenerujacych skórę. Z wielkim zaciekawieniem podeszłam do żelu łagodzącego o ktorym dzisiaj słów kilka.

Thermi żel pielęgnacyjno łagodzący.


Opis producenta

... to produkt o kompleksowym działaniu. Pielęgnuje i chroni skórę narażoną na oparzenia, odmrożenia i otarcia, skłonną do podrażnień i odleżyn. Dzięki zastosowaniu wysokiej jakości składników działa łagodząco i kojąco, nawilża skórę oraz zapobiega nadmiernemu wysuszeniu. 

Rzućmy więc okiem na skład:
aqua, glycerin, propylen glycol, ethanol, trethanolamine, carbomer, 1-methylnicotamine chloride, methylparaben, eucalypthus globulus leaf oil.

Gliceryna o działaniu nawilżającym.
Glikol propylenowy- zwiększa penetracje innych składników, substancja konsystencjotworcza, rozpuszczalnik.
Etanol- zwiększa penetracje składników, działa antybakteryjnie , przyspiesza wchłanianie kosmetyku,
Trójetaloamina- reguluje pH kosmetyku( dopuszczony do stosowania w niskich stężeniach),
Carbomer- wpływa na gęstość i lepkość preparatu,
chlorek 1 -metylonikotynamidu - związek o działaniu przeciwzapalnym, stosowany w preparatach na skórę z AZS i łuszczycą,
metylparaben-konserwant,
olejek eukaliptusowy- działa antyseptycznie i odświeżająco, przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowao, przeciwzapalnie.


Powiedziałabym, że skład jest dość ubogi jeśli chodzi o działanie łagodzące. Formuła tak naprawdę opiera się o molekułę regen7. Ma on udowodnione badaniami działanie łagodzące skóre, choc tak naprawdę jego innowacyjność doceniona została w przeciwdziałaniu wypadania włosów i odżywiania mieszków włosowych.

Żel ma przystępną cenę. Dostępny jest w aptekach za około 10 zł. Warto go wyprobować jeśli masz skórę skłonną do podrażnień i słabo tolerujesz kosmetyki. Bardzo szybko się wchlania nawet przy nałożeniu grubszej warstwy. Stosowałam go zarówno na skórę świeżo opaloną, jak i podrażnioną po mezoterapii mikroigłowej. W jednym i drugim przypadku nie podrażnił dodatkowo mojej skóry. Jego działanie łagodzące i nawilżające jest jednak znikome i nie liczyłabym tu na cuda.

piątek, 25 października 2019

Basiclab odżywka do włosów blond

Blond na głowie jest jak mercedes. Zwłaszcza włosy rozjaśnione. Są one szczególnie podatne na zniszczenia. bardz często blond włosy są rownież suche na końcach.  ja kocham chlodne odcienie blondu. Zależy mi wiec także na tym, żeby moje kosmetyki przyczyniały się do utrzymywania koloru.

Moja oprzygiode z basiclab rozpoczęła się po jednym spotkaniu blogerskim. Z wielką przyjemnością sięgnęłam po tą odżywkę, gdyż ta do włosów suchych sprawdzała się u mnie rewelacyjnie.

Wersja do włosów blond ma bardzo delikatne, fioletowe zabarwienie.W swoim składzie posiada kompleks magnezowy, ekstrakt z rumiankui sok z aloesu.
Jak wszystkie kosmetyki Basic lab jest w opakowaniu z pompką, co dla mnie jest dużym atutem i ułatwia dozowanie. Po pierwsze nie marnujemy produktu. Pompka jest tak skonstruowana, że przy jej pomocy zuzywany produkt prawie do samego końca.

Włosy natychmiast po nałożeniu stają się miękkie. Delikatnymiu ruchami z góry do dołu staram się wmasować odżywkę w końce. Nie obciąża, a jedocześnie nadaje włosom miękkość i gładkość. Przy wilgosci, która panuje w niektóre, jesienne dni niesttey muszę dodatkowo używać produktów termicznych do modelowania włosów.
Nie mniej jednak uważam, że to świetna odżywka. Dostarcza moim włosom to czgeo potrzebują, a zbędnie ich nie obciąża.


odżywka ma pojemność 300 ml i wystarcza mi na około 4-5 miesięcy stoswoania, przy włosach do ramion.

Wszystkie produkty Basic Lab można zakupić w aptekach m.in ZikoApteka czy Super-pharm.Kosztuje koło 50 zł.

poniedziałek, 14 października 2019

Relacja ze spotkania blogerek i upominki

Przychodzę dzisiaj do Was z relacją ze spotkania blogerek, które było w sierpniu.... tak wiem. Wpadłam znów w wir zajęć i zajątek. Dodatkowo zepsuł mi się tablet. A ponieważ całe życie mam za dużo czasu wolnego to postanowiłam pójść na studia. Także teraz nie tylko doba jest za krótka, ale i cały tydzień.

Wracając do tematu. Spotkanie odbyło się w 31 sierpnia. Spotkałyśmy się w pizzerii Banolli. Jak zawsze były plotki. Tym razem odwiedziły nas też Panie z nieznanej mi wcześniej marki Uzdrovisko.
Można było sluchać ich bez końca. Kobiety pełne pasji i wiedzy. To kosmetyki tworzone przez osoby z pasją w sercu. Życzę wielu sukcesów :)






Ponadto wiele firm obdarowało nas prezentami.





FMGroup,

 Arashe Parfume


 Yasumi,






 SheFoot,








 Cuccio,


 Rapid White,





Z wieloma firmami mam styczność po raz pierwszy. Już nie mogę się doczekać wyprobowania pewnych kometyków mimo iż straram się narazie denkować no i ogarnąć jakoś to wszystko :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...