niedziela, 31 marca 2013
Safirowy zdzierak czy dał radę?
Zapachniało malinkami.....
sobota, 30 marca 2013
Baelowe cudo
czwartek, 21 marca 2013
Nawilżacz rąk od Apisu czyli rewitalizacja dłoni i stóp
A czy wasze dłonie i stopy są gotowe do powitania wiosny?
Dziś przychodzę do Was z recenzją Nawilżającego balsamu do rąk z minerałami Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem.
Co o tym balsamie mówi producent:
Balsam o aksamitnej konsystencji, bogaty w minerały z Morza Martwego źródło wapnoa,magnezu, jodu, bromu, potasu i żelaza, ekstrakt z zielonej herbaty, kwiatu jaśminu i awokado. Doskonale regeneruje i odżywia suchą, zniszczoną skórę dłoni. Wygładza, uelastycznia, zapewnia optymalny poziom nawilżenia i chroni ją przed niekorzystnym działaniem czynników zewnetrznych. Szybko się wchłania nadając skórze delikatność i miękkość.
Zobaczmy co siedzi w składzie:
aqua
grape seed oil-olej z pestek winogron- nawilża i ujędrnia skórę
sal maris- nawilża kondycjonuje skórę
cetearyl alcohol & ceteareth 20- emolient
green tea extract- nawilża, chroni, działa przeciwrodnikowo
jasmine extract- nawilża, zmiękcza skórę, chroni, łagodzi podrażnienia
carbomer- zagęstnik
glycerin- nawilża
triethanoloamine- regulator pH
olive oil- natłuszcza
panthenol- działa łagodząco
avocado extract- antyoksydant, łagodzi stany zapalne
hydrogenated retinol- działa przeciwzmarszczkowo
tocopheryl acetate- antyoksydant
linoleic acid- zmniejsza przebarwienia, wpływa dobrze na wytarzanie bariery ochronnej naskórka
linum usitatissimum extract- kondycjonuje
methylchloroisothiazolinone -konserwant
methylisothiazolinone- konserwant
benzyl alcohol- konserwant, składnik kompozycji zapachowej
parfum
Moje odczucia:
Krem zawarty w klasycznej tubce. Design jest przyjemny, mnie odpowiada.
Ma delikatny zapach,w zasadzie ciężko mi go określić, ale myślę ze nie powinien być dla nikogo nieprzyjemny.
Plusem jest wydajność. Na prawdę niewielka ilość wystarcza aby nawilżyć ręce.
Konsystencja dosyć lekka, ja osobiście wolę takie konkretne, gęste kremy do rąk.
Jeśli wyciśniemy za dużo produktu można wsmarowywać i wsmarowywać.
Przez chwilę pozostawia lepką warstwę, ja osobiście tego nie lubię, ale w miarę szybko to uczucie znika.Zapach pozostaje przez jakiś czas. Tworzy na skórze coś w rodzaju płaszcza ochronnego, co odczuwalne jest też przy myciu rąk.
Dobrze nawilża, ale dla osób które potrzebują porządnego nawilżenia może być za słaby.
Oceniam go bardzo dobrze, ma dużą ilość ekstraktów roślinnych, na prawdę dobry skład, gdyby miał tylko bardziej treściwą, konkretną konsystencję.
niedziela, 17 marca 2013
Rewitalizacja dłoni i stóp produkt numer 1
sobota, 16 marca 2013
Dla nawilżonej skóry twarzy i szyi :)
Plusem jest też cena : za 50 ml płaciy ok 25 zł, widziałam te kremy ostatnio w drogerii Natura
AKCJA MALINY: REWITALIZACJA DŁONI I STÓP
Cały rok dbam o dłonie i stopy, więc chętnie podzielę się z Wami opinia o niektórych kosmetykach:)
wtorek, 12 marca 2013
Laser expert
poniedziałek, 11 marca 2013
Alternatywa dla dekoloryzacji u fryzjera czy warto?
niedziela, 10 marca 2013
Regenerujący mentol
czwartek, 7 marca 2013
Spojrzenie Lash love
Tusz do rzęs jest jednym z produktów, ktorego każda z nas używa codziennie lub prawie codziennie. Warto więc trafić na taki, któremu nie mamy nic do zarzucenia.
Tusz do rzęs Lash Love Lengthenin taki właśnie jest :)
Pare miesięcy temu dostałam tester tego tuszu. Już wtey wiedziałam, że będzis to tusz, który pokocham.
Od producenta:
Spraw, aby twoje rzęsy zyskały wyjątkowy i elegancki look dzięki długotrwałej niezwykłej formule. Dzięki nowej, specjalnie wyprofilowanej szczoteczce nawet najcieńsze rzęsy zostaną precyzyjnie podkreśślone.
To co na pierwszy rzut oka widać to tusz do rzęs zamkniety w pudełeczku. Wewnatrz opakowanie o ładnym, prostym i przyjemnym dla oka designie.
Muszę przyznać, że szczoteczka jest fantastyczna, dokładnie taka jakie lubie, a dodatkowe jej wygięcie sprawia,że rzęsy świetnie się maluje.
Tusz nie kruszy się, nie skleja rzęs i bardzo dobrze się trzyma. Rzęsy są ładnie podkreślone. Nie robi grudek. Nawet przy większej ilości tuszu wszystko jest wporządku
Czego więcej chcieć?
Odżywienia ? proszę bardzo tusz działa rownież odżywczo na nasze rzęsy
JEST FANTASTYCZNY
Dodatkowym plusem jest to, że jeśli z jakiegoś powodu tusz nam nie odpowiada bez problemu możemy go zwrócić naszj konsultantce :)
Tusz jest również polecany dla osób o wrażliwych oczach i stosujących soczewki kontaktowe.
Pojemność: 8g
Cena: 69 zl
Wiem, że cena jest dosyć spora ale jest absolutnie moim numerem jeden :)
Jeśli jest tu jakaś dziewczyna z Krakowa chętna do zakupu tego tuszu mogę podać namiary do Pani Marty - przemiła, rzeczowa osoba, która zawsze doradzi.
A wasz numer jeden w temacie tuszy ?
A może macie produkty Mary Kay godne polecenia ?
środa, 6 marca 2013
Pokusilam sie na KOBO
W dalszym ciagu szukam swojego idealnego podkladu. Nigdy nie mialam produktow marki KOBO wiec z ciekawoscia podeszlam do produktu, tymbardziej ze cena kusila. Kupilam go kiedy w Naturze była promocja 50% ceny na wybrane produkty.
Czy przeszedł test pozytywnie ?
Zapraszam do przeczytania recenzji.
Podklad KOBO Satin finish make up
Lekki podkład wygładzający z kompleksem nawilżającym
wg producenta
Idealnie stapia się ze skórą nadając naturalny efekt. Wyrównuje koloryt, dodaje blasku, kryje niedoskonałości.
Składnili aktywne:
Hydromanil i witamina E- zapewniają skórze nawilżenie o świeżość, a mikrosfery aksamitną gładkość. Silikonowa formuła nie blokuje porów- sprawia, że skóra oddycha.
Zawiera przeciwsłoneczne filtry ochronne.
wg mnie
Podkład znajduje się w miękkim opakowaniu z tworzywa z zakrętką. Wydobywa się go poprzez klasyczną dziurkę. Opakowanie jest miekkie, więc można je ścisnąć, aby wydobyć produkt. Designe odpowiada moim gustom. Klasyczne proste opakowanie. Od razu widać co znajduje się wewnatrz.
Podkład przyjemnie się rozprowadza. Krycie ma całkiem przyzwoite choć wyprysków nie zakryje do końca, ale od czego są korektory. Zdecydowanie wymaga nałożenia na niego pudru ja stosuję sypki z Manhattanu.
Jeśli chodzi natomiast o jego trwałość wypada kiepsko. Kiedy wracam o 16 do domu muszę poprawiać makijaż, bo nie widać śladów podkładu.
Nie jest tez wydajny. Po pierwsze trzeba nalozyć sporo aby było krycie. Po drugie jego słaba trwałość sprawia, że trzeba go używać dwa razy dziennie.
Nie zauważyłam żadnego niekorzystnego wpływu na moja cerę.
Potwornie się go wydobywa, kiedy jest go już mniej.
Skład nie jest podany na opakowaniu.
Podsumowując jestem z niego średnio zadowolona. Ale możliwe, że wypróbuję inny podkład marki KOBO.
Pojemność
40 ml
Cena ok 25zł ( ja kupiłam za połowę ceny)