środa, 30 stycznia 2019

Marion Intensywnie regenerujaca maseczka do twarzy

Brr zima nie działa najlepiej na moją skórę. Całe ciało muszę stale natłuszczać- choć może być to wina miłosci do gorącego prysznica, który jak wiadomo nie najlepiej działa na skórę. Maseczka Marion wpadła mi w ręce na jednym ze spotkań blogerkich. Chętnie wzięłam się za testowanie, bo kremowe maseczki dobrze mi robią.




Intensywnie regenerująca maseczka do twarzy
Kremowa maska o wysokiej zawartości odżywczo-odbudowujących składaników, które przywrócą skórze energię i promienny wygląd. 
Składniki aktywne:
ekstrakt z miodu to naturalny eliksir piękności. Bogaty w proteiny, minerały, które dostarczają skórze nawilżenia i blasku.
cytrynna, źródło witaminy c, poprawia koloryt skóry
odbudowujące ceramidy tworzą barierę ochronną skóry, opóźniają proces starzenia.


Maseczka zawarta jest w tubce o pojemnosci 50 ml. Spokojnie wystarczy na pare zastosowań. Ogromnym plusem tej maseczki, jest to, że nie trzeva jej tak naprawdę zmywać. są dwa sposoby jej stosowania- jako maseczkę, ale także jako krem na noc. Maseczka szybko się wchlania i pozostawia cerę mocno nawilżoną i natluszczona. Nigdy nie bylam przekonana specjalnie do produktów Marion, ale ta maseczka mnie zaskoczyła. Kosztuje około 10 zł, więc cena jest kolejnym plusem.

Jeśli dobrze Wam robia kremowe maseczki to zdecydowanie warto pochylić się nad nią.


wtorek, 22 stycznia 2019

L' biotica maseczka z olejem z dzikiej róży

Maski w płachcie są zdecydowanie moimi ulubionymi. Uwielbiam je za łatwość stosowania. 

L'biotica maska z olejem z dzikiej róży obiecuje nam odmłodzenie i rozświetlenie. Staram się by maska do twarzy była moją co niedzielną rutyną. Nie spodziewam się po nich spektakularnych efektow.

Maska z L'biotica przede wszystkim ładnie nawilżyła moją skórę. Czy rozświetliła? Jakoś nie zauważyłam. Naspewno skóra była w lepszej kondycji. Mam tylko nieodparte wrażenie, że w zimie moja skóra potrzebuje bardziej kremowych masek, które przede wszystkim ją natłuszczą. Mrozy i zmiany temperatury nie są dla niej zbyt łaskawe.

Jedno jest pewne masek lepiej uzywać, niż nie robić nic :)

niedziela, 20 stycznia 2019

Miss Giordani Intense od Oriflame


Kto z nas nie lubi pieknych zapachow. Musze przyznac, ze z zapachami firmy Oriflame spotkalam sie po raz pierwszy. Niby firma mi znana, ale jakos nigdy nie udalo mi sie dobrze z nia zapoznac. Zestaw ten otrzymalam na ostatnim spotkaniu blogerek w Krakowie, dzięki uprzejmości  pani Agnieszki- konsultantki Oriflame.


Szata graficzna kosmetykow jest elegancka. Czern polaczona z fioletowymi akcentami moze sugerowac zapachy wykwintne, pizmowe, ciezkie.

Miss Giordani Intense to zapach kwiatowo- owocowy.
Nuta glowy: brzoskiwinia, nuty zielone i pomarancza
nuta serca:gardenia i nerola
nuta bazy : pizmom orchidea waniliowa i biale drzewa.

Jak wiecie uwielbiam zapachy pizmowe. Jesli chodzi o ten zapach to jest dla mnie przepeleciony delikatniejszymi nutami. Dla dosc ciezkiego pizma towarzystwo pomaranczy czy neroli jest mocno lagodzace. Dzieki temu zapach nie jest ciezki czy zbyt nachalny. Mysle z moze byc idealnym zapachem jesienno zimowym na co dzien. To nie tylko zaopach na wieczorne wyjscia czy gorace randki. Mozemy zachwycac tym zapachem przez caly dzien. Zapach odpowiada mi zarowno bezposrednio po uzyciu jak i po ujawnieniu poszczegolnych nut.


Jednym ze sposobow utrzymywania zapachu dluzej na ciele jest uzywanie calej wersji zapachowej. Kolekcja Miss Giordani Intense daje nam taka mozliwosc. 
 W zestawie znajduje się zarówno żel pod prysznic jak i balsam do ciała. Potęguje to utrzymywnie się zapachu na skórze. Żel pod prysznic ma ładny zapach i dobrą konsystencję w zwiazku z tym jest dość wydajny. Balsam jest bardzo lekki. W przypadku skóry suchej może nie być wystarczający.

Cały zestaw bardzo przypadł mi do gustu. Zapach jak najbardziej mój. Trwałość jest dość przyzwoita. 

Zbliżają się Walentynki- Panowie ten zestaw może być świetnym prezentem dla ukochanej.

środa, 9 stycznia 2019

Naturalny dezodorant Cosnature z lilia wodna

Juz od jakiegoś czasu glosno jest o aluminium w dezodorantach i jego wpływie na zachorowalnosc na raka piersi. Dlatego staram się w ostatnim czasie wybierac raczej naturalne dezodoranty. Na ostatnim spotkaniu blogerek zostałam obdarowana dezodorantem od firmy Cosnature.



To naturalny dezodorant z lilia wodna. Pozbawiony jest on soli aluminium. Opakowanie w formie sprayu. przed uzyciem nalezy wstrzasnac opakowaniem. zapach dezodorantu jest subtelny, kwiatowy.

Z duza doza rezerwy podchodziłam do skuteczności tego dezodorantu. tym bardziej, ze ostatnia przygoda z naturalnym dezodorantem ałunowym byla co najmniej średnia.


Dezodorant cosnature mile mnie zaskoczył. Przede wszystkim jest łagodny. Nie wystepuja zadne podrażnienia. Zapach jest dosc przyjemny. I chroni. Naprawdę daje spokojnie rade. Nie odczuwam zadnego dyskomfortu.

Mysle, ze nadszedł czas na pewne przemyślenia odnośnie stosowanych przez nas preparatow. Jesli mozemy wybierac bardziej ekologiczne i naturalne rozwiązania to warto. Tym bardziej, ze wcale nie okazuja sie gorsze.

Dezodorant kosztuje okolo 25 zl. Bez problemu kupicie go w drogeriach internetowych.

poniedziałek, 7 stycznia 2019

Yankee Candle Icy blue spruce



Sezon na świece nadal trwa. Icy Blue spurce to zapach z kolekcji zimowej Q4 2018.

"Świeży powiew zimowego lasu - jagód jałowca, błękitnego świerku, liści mięty".

Zazwyczaj po leśnych zapach spodziewam się nutki lekko toaletowej. Zaintrygował mnie ten aromat mięty i uznałam, że nie będzie może tak źle. Dla mnie pachnie wilgotnym, zaśnieżonym lasem. Trochę świeżą choinką na święta. Przy paleniu wychodzi lekko miętowa nuta. Zapach jest dość lekki, nie nachalny. Jednak nie zostanie moim ulubieńcem, ale jest wart zainteresowania jako inne spojrzenie na leśne zapachy.

Mozecie go kupic na goodies.pl
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...