Nienawidzę zimy.... jestem zdecydowanie ciepłolubna i uważam, że powinnam się urodzić w jakimś cieplejszym klimacie :) Niestety nie dane mi to było.....
W zimie cera cierpi to decydowanie. Kaloryfery nie sprzyjają, dodatkowo ja osobiście pije mniej wody. Brak słońca nie wpływa na nas dobrze. Przede wszystkim mamy zmniejszoną ilość witaminy D w organizmie. Na skórze również się to odbija. Zmiany temperatury wpływają za zaburzenie bariery lipidowej w skórze a co za tym idzie utratę nawilżenia. W tym roku postawiłam w zimie na częste zabiegi pielęgnacyjne, złuszczanie i olejki.
Odkryciem tego sezonu jest dla mnie oczyszczanie skóry olejkami. W ruch poszedł olejek
Resibo.
Był to absolutnie strzał w dziesiątkę odnośnie pielęgnacji. Skóra jest świetnie oczyszczona. Zmywa nawet najtrudniejszy makijaż a dodatkowo nie uszkadza bariery lipidowej. Nie odczuwam ściągnięcia. Wręcz przeciwnie mam wrażenie, że po demakijażu moja skóra jest absolutnie czysta, nawilżona i nie podrażniona.
Serum- na noc stawiam na dodatkowe serum do twarzy. Tym razem padło na LIQ CC serum z witaminą C. Bogate serum z vitaminą C ma działanie rozjaśniające. Witamina C jest też fantastycznym antyoksydantem, rozświetla cerę.
Na noc stosuję olejek arganowy. Jest on bardzo wszechstronnym produktem. Przede wszystkim wzmacnia barierę lipidowa. Koi i regeneruje. Wpływa korzystnie na poprawę nawilżenia poprzez zapobieganie utraty wody. Działa przeciwzmarszczkowo. Moja skóra bardzo się z nim polubiła.
Peelingi są podstawą. Ostatnio u mnie gości
enzymatyczny peeling od Sylveco. wykonuję go regularnie raz w tygodniu. Jest bardzo łagodny, ale skuteczny,
Maseczki- absolutnie , obowiązkowo raz w tygodniu. Moja skóra potrzebuje teraz wzmocnienia i dodatkowej porcji nawilżenia i odżywienia więc z chęcią stosuje maseczki :)
Poranek zaczynam od przemycia twarzy micelarna wodą hialuronową. Następnie stosuję krem i nakładam makijaż.