Na spotkaniu blogerek w Katowicach udało mi się wygrać mały zestawik od Paese... chyba pierwszy raz w życiu coś wygrałam :) i stało się to chwilę po tym jak powiedziałam " chyba nasz stolik nic nie wygra" ;p . Także wykrakałam sobie i stało się mam :) Nie żebym narzekała... W zestawie był błyszczyk, 2 cienie do powiek, lakier do paznokci- drugi dostałam do testowania osobno.
Skupię się jednak tylko na cieniach... niebieski mnie po prostu zauroczył.... jest cudowny zakochałam się w nim od razu... te drugie to takie nudziarze codzienne jak ja to nazywam;p Lakiery na zdjęciu potraktujcie jako zapowiedz następnych recenzji :)
Jasne nudziarze( choć nie takie nudne ) to przedstawiciele serii Satinette- jedwabiście miękkich satynowych cienie- oto słowa producenta :) Numer 815.
Od producenta:
satynowe cienie zawierają dyskretne, małe drobinki, które odbijają światło , optycznie wygładzają zmarszczki i powodują, że skóra wydaje się gładsza. Zapewniają efekt trójwymiarowego, powiększonego oka. Cienie nie podrażniają, nie uczulają, nie zawierają parabenów.
Czy się zgadzam?
tak :)- wprawdzie nie mam zmarszczek póki co... lecz naprawdę ładnie rozświetlają i rozweselają oka :)
Po prawej cień zewnętrzny po lewej wewnętrzny- nakładane na sucho, bez bazy.
Spodobały mi się - kiedy mój makijaż musi być delikatny są idealne :) Ładnie sie nakładają i nie obsypują się. Bez bazy wytrzymują ok poł dnia.
cena- 14,90- myślę, że rozglądne się jeszcze za innymi odcieniami :)
A teraz ten w którym się zakochałam..
Matowy niebieski cień po prostu mnie zauroczył. Seria kaszmir- sprawdzę wam kolor i dodam :)
Po prawej na sucho, po lewej na mokro- różnicy wielkiej jakoś niema. Są naprawdę dobrze nasycone kolorem- delikatnie się obsypują trzeba je nakładać uważnie.... ale co za kolor.... :)
Nie nakładam tego typu cieni na całe oko- najczęsniej używam ich do zrobienia kresek
Na oku prezentuja się tak:
To jest efekt juz po paru dobrych godzinach bez bazy.
Trzymają się całkiem nieźle.
piekny ten niebieski! zakochalam siew nim, mimo, ze nie uzywam cieni :O
OdpowiedzUsuńGratulacje:) Ładnie na niebiesko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego dnia życzę
Niebieski jest piękny, niestety mi takie kolory nie pasują :( dostałam podobny odcień - również Paese i nie wiem właśnie co z nim zrobić :P
OdpowiedzUsuńDla mnie te nudziarze bardziej odpowiednie, nie lubię makijażu z dodatkiem niebieskiego nie widzę się w nim, ale kolor piękny
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje kolory,ale GRATULUJĘ wygranej:)
OdpowiedzUsuńAle ten cień świetnie wygląda na oku ;o
OdpowiedzUsuńco sadzis o kosmetykasz marizy?:)
OdpowiedzUsuńNie znam ich
Usuńlakiery lubie za ich mocne napigmentowanie ale trwalosc jak za taka cene lakierów maja marną...fajny blog obserwuje buziaki
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie krechy a tym bardziej niebieskie. Sama tak robię z takimi kolorowymi cieniami, zazwyczaj uzywam do kresek:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba ten niebieski... lubie kolory tak wyraziste ktore potrafiia podkreslic moje oko
OdpowiedzUsuńświetny efekt na oku!
OdpowiedzUsuń