Mleczka , płyny, płyny micelarne, żele...oo mamo ....
Pisałam Wam już jakiś czas, że zaopatrzyłam się w szczoteczkę do oczyszczania twarzy, o której było tu.
Ale na tą szczoteczkę trzeba coś założyć :) Tym razem padło na:
Oilan balance dermatologiczny żel micelarny do mycia twarzy
"Żel skutecznie oczyszcza oraz odświeża suchą, odwodnioną i wrażliwą skórę. Zawarte w preparacie struktury micelarne usuwają makijaż i wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry twarzy, nie powodując podrażnień. Formuła nie zawiera mydła ani SLES/SLS dzięki czemy nie narusza naturalnej równowagi hydrolipidowej naskórka. Chroni przed przesuszeniem, niwelując uczucie ściągnięcia skóry."
Jeśli chodzi o zapach tego żelu to nie jest najciekawszy- medyczny... dziwny... no ale cóż ma skutecznie oczyszczać a nie pięknie pachnieć.
Konsystencja dosyć rzadka- niejednokrotnie wylało mi się za dużo produktu, co zdecydowanie wpływa na zużycie produktu i jego średnią wydajność.
Ja zazwyczaj nakładałam go na szczoteczkę, ale jak mi się nie chce to nakładam na płatki a potem przemywam czystą wodą.
To że nie przesusza, nie podrażnia trzeba mu przyznać. Nie daje efektu spięcia skóry po którym mamy natychmiastową ochotę się smarować.
Ładnie zmywa makijaż i daje uczucia czystej skóry.
Opakowanie ładne, łatwe w użyciu i nie niszczy się pod wpływem wilgoci w łazience.
Podsumowując: spełnia swoje zadanie ale wydajność kiepska
A czym zwywam oczy ???
Ostatnio wpadł w moje ręce dwufazowy płyn do demakijazu oczu od essence .
Płyn udostępniany jest na rynek niemiecki, więc nie za wiele Wam powiem o obietnicach producentach bo niestety język niemiecki jest mi absolutnie obcy.
Standardowe opakowanie z zakrętką. Dwufazowa formuła pozwala na zmycie równiez wodopodornego makijażu.
Ładnie zmywa pełny makijaż-zarówno delikatny jak i bardzo mocny.
Minusem dla niektórych może być pozostawianie tłustej warstwy- mi to nie przeszkadza tym bardziej ze ostatnio do kremu pod oczy jakoś mi nie po drodze-- no cóż szewc bez butów chodzi.
Jak widać opakowanie nie jest odporne na użycia- naklejka się odkleja i nieestetycznie zaczyna wyglądać.
Wydajność jest względna- wydaje mi się, że generalnie dwufazówki są mniej wydajne.
Fajny produkt, jak go dorwiecie w swoje ręce wypróbujcie ale nie wiem czy pokochacie:)
Nie znam żadnego z tych produktów, ale do zmywania oczu zawsze używam dwufazówki, obecnie z Garniera, którą bardzo lubię. W kolejce czeka jeszcze Bielenda i drugi Garnier :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego żelu do mycia twarzy,miałam wiele kosmetyków tej firmy a tego nie miałam
OdpowiedzUsuńNie miałam ani jednego ani drugiego produktu :), u mnie nr jeden do zmywania oczu jest dwufazowy płyn Bielanda Bawełna, a twarz zmywam płynem micelarnym po czym myję ją żelem aktualnie z Ziaji liście manuka.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety mocno podrażnia oczy i przez kilka minut widzę jak przez mgłę ;/
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, dopiero zaczynam, opinie miło widziane ;)) http://flawlessdreamss.blogspot.com pozdrawiam
Długo również używałam 2fazy do zmywania makijażu oka. Zwykle byla to Bielenda albo taka duza wersja Garnier do wrażliwej skory. Od 2 lat używam jednak micelow Garniera, a obecnie marki Simple.
OdpowiedzUsuń