sobota, 13 października 2018

Kerastase Aura Botanica Wygładzające mleczko bez spukiwania


Zapuszczania włosów ciąg dalszy :) Pozbyłam się już swojego cudnego, siwego odcienia włosów. Cóż :) Może pamiętacie, że przez jakiś czas nosiłam przedłużane włosy, co pozwoliło mi przetrwać najgorsze momenty zapuszczania. Jednak blond na głowie jest jak mercedes- byle czego nie użyjesz. Ponieważ włosy myję maksymalnie co 2 dni, a całe życie mi się spieszy i nie mam na nic czasu w ruch regularnie idzie suszarka, a i prostownica nie jest mi obca :) Wysoka temperatura nie jest dobra dla włósów, a w szczególności dla tych rozjaśnianych. Dlatego zdecydowałam się dołączyć do swojej pielęgnacji mleczko, które ma działanie termoochronne. 




Wygładzające mleczko bez spłukiwania, którego formuła w 99% oparta jest na składnikach naturalnego pochodzenia* zapobiega puszeniu zapewniając jedwabiście gładkie wykończenie i zdrowy blask. W warunkach 90% wilgotności włosy chronione są przed puszeniem przez 96 godzin za sprawą składników odżywczych. Idealne dla normalnych do gęstych włosów, faktura włosów pozostaje miękka, posiada objętość i zapewnia naturalny ruch włosów. Ten wszechstronny produkt teksturyzujący może być stosowany przy naturalnym suszeniu włosów, ale również nadaje się do stosowania jako termoochrona przy stylizacji narzędziami z użyciem temperatury do 230°C. *Pozostały 1% to składniki zapewniające stabilność formuły oraz stabilność sensoryczną oraz zapachową kompozycji.  


Aura Botanica to seria od marki Kerastase bazująca na potędze natury. To najbardziej ekologiczna kolekcja marki, choć organicznej nazwać jej nie można. Mleczko, jak i całą serię miałam okazję przetestować na szkoleniu marki, które odbyło się w moim miejscu pracy. Ponieważ mam już swoje ulubione szampony i odżywki, decydowałam się właśnie na mleczko termiczne. Jest kosmicznie wydajne, zresztą jak większość kosmetyków Kerastase. Nakładam je na długości i końce po umyciu, jeszcze na wilgotne włosy. Ma ono zapobiegać negatywnym wpływom wysokiej temperatury.. Resztki produktu można spokojnie wsmarować w dłonie. Ja widzę różnicę przede wszystkim na moich zniszczonych końcach odkąd używam mleczka. Są one miększe i mniej tępe. Włosy wyglądają na zdrowe, a nie jak przzetrawione siano. Zdecydowanie moje włosy trochę ze mną przechodzą, a zapuszczania jeszcze hohoho ;)


Ceny, w zależności od miejsca zakupu wahają się od około 100-140 zł. Jest warte swojej ceny- bardzo wydaje i co najważniejsze działa.

1 komentarz:

  1. Może i na moich zniszczonych włosach zauważyłabym fajne efekty :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...