niedziela, 3 września 2017

Semilac Top No Wipe czyli mój ulubiony nabłyszczacz hybrydowy

Nabłyszczaczy do hybrydy przerobiłam trochę. W moje ręce wpadały Gelish, Victoria Vinn, Nails Company jednak zdecydowanym faworytem został Semilac No Wipe- bez przemywania.



Ostatnio polubiłam się z topami bez przemywania. Mam wrażenie, że jednak ich połysk jest intensywniejszy. Dodatkowym plusem jest zmniejszone użycie cleanera i wacików :)



Semilac Top No Wipe jest dosyć gęsty, bardzo dobrze się rozkłada i nie spływa na skórki. Z łatwością można otulić nim kolor i zamknąć wolny brzeg. 



Dla tych, które ściągają hybrydy acetonem- trzeba go mocno przepiłować przed zawinięciem. Ma pewną elastyczność. Nie zdarzyło mi się by popękał lub odprysnął. Bez problemu łączy się również z kolorami innych firm. Nie tworzy bąbelków, nie łapie paproszków czy pyłków. Naprawdę świetnie się nim pracuje. Posiada wygodny pędzelek typowy dla hybryd Semilac.

Z wszystkich topów które miałam okazję używać ten utrzymuje połysk najdłużej. 

Jedynym problemem dla mnie jest pojemność. Wolałabym, żeby była dostępna np większa wersja tego nabłyszczacza. 

2 komentarze:

  1. Mam starszą wersję tego topu :) (tzn. w starej buteleczce) i trochę pękał, ale to mogła być wina moich paznokci. Teraz go mam na paznokciach wzmocnionych żelem i jest wszystko super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wersję no wipe z Indigo i faktycznie jest o wiele szybciej :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...