Hej hej.
Okolica oka jest jedna z chyba najbardziej wymagająca w pielegnacji. Po pierwsze zwykle dość późno orientujemy się, że krem pod oczy nie gryzie. Po drugie skóra wokół oczu jest bardzo ciężka, a bogata mimina sprzyja powstawaniu zmarszczek. Ja mam dodatkowo tendencję do obrzęków pod oczami.
Czytałam kilkukrotnie dobre opinie na temat płatków pod oczy z Purederm. Zamówiłam je przy okazji ostatnich zakupów w Hebe.
Pierwszym plusem jest to, że w paczce jest aż 30 płatków. Są one na cieniutkiej włókninie i nasączone są preparatem pielęgnacyjnym. W składzie znajdziemy glicerynę, arbutyne działająca na hamowanie przebarwień, alantoinę, panthenol, ekstrakt z papai, ekstrakt z kwiatów róży stulistnej, ekstrakt z liści zielonej herbaty, ekstrakt z liści morwy białej, beta glukan.witaminę E.
Płatki najlepiej trzymać w lodówce.
Dają świetne uczucie chłodzenia. Są nasączone tak, że w przypadku mocniejszego wysuszenia okolic oka wchłoną praktycznie całość. Płatki fajnie siedzą na oku i spokojnie można chodzić po domu w trakcie ich stosowania.
Kosztują niewiele bo 10,99 w regularnej cenie. Dla mnie nowe odkrycie :)
Znacie te płatki?
Lubię ich maseczki, ale tej nie znam. Ale masz ładne brwi :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję:)
UsuńJa chyba nigdy nie używałam maseczek pod oczy
OdpowiedzUsuń