Dziś na tapecie Bielenda maseczka arbuzowa.
Hydrozelowa konsystencja ma działać nawilżająco i przywracając kondycję i blask skórze. Producent zaleca stosowanie jej 2 razy w tygodniu.
Podoba mi sie forma maseczki w słoiczku. Faktycznie po paru uzyciach mozna ocenic maseczke i jeh stosowanie. Uwielbiam owocowe zapachy a ten wyjatkowo przypadl mi do gustu. Kojarzy mi sie z latem. Pachnie mocno arbuzowo. Jeśli lubicie zapach arbuza polecam Wam też arbuzowy peeling do ciała Bielenda Professional. Dla mojej skóry jednak maseczki o konsystencji typowo żelowej nie są wystarczające. Zdecydowanie potrzebuje więcej składników natłuszczajacych.
Wydaje mi sie,że najlepiej sprawdzi się w przypadku skóry tłustej lub mieszanej, gdyż nie obciąży a nawilzy.
Bardzo miło ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńJest ok jednak za mało jak dla mnie:)
UsuńOjjj, życzę dużo zdrowia, nauka to też ciężka praca ❤️ Maseczki nie znam, ale też nie jest do mojej cery :)
OdpowiedzUsuńTrzeba jakoś przetrwać :)
Usuń