Uwielbiam pianki do mycia odkąd pierwszy raz wypróbowałam jedną u Dominiki. Bardzo odpowiada mi ich konsystencja i łatwość spłukania. Nie mówiąc o doznaniach jak to mówią organoleptycznych :) Cudowna jest konsystencja pianek.... człowiek w ogóle nie ma poczucie, że tylko się myje.. dla mnie ot taka odrobinka luksusu pod prysznicem ;)
Jak się sprawdziła pianka Balea fresh&fruity?
Po pierwsze cudowny zapach. Zdecydowanie czuć grejpfruta a jak już pewnie wiecie uwielbiam cytrusowe zapachy. Orzeźwia, odświeża. Pozostawia chwilowo delikatny zapach na skórze,a w łazience pachnie jeszcze przez jakiś czas.
Ma cudowną konsystencję- miękkiej, puszystej pianki.... Płynie po skórze, delikatnie ją myjąć. Nie wysusza skóry.
Świetnie się spłukuje więc jeśli macie jakieś ekstremalne warunki w stylu mała ilość wody to zdecydowanie Wam polecam. Żałuję że nie zaopatrzyłam się w większą ilość pianek bo baaaardzo ja polubiłam. Dodatkowo wychodziła coś miedzy 6 a 7 zł....
Już mam ochotę na więcej... szkoda, że do DM tak daleko....
pianki to moja nowa miłość, nigdy nie byłam do nich przekonana, ale przełamałam się wypróbowałam i przepadłam :D
OdpowiedzUsuńJa tez:)
UsuńWielbię pianki 😍 kto wie, może za rok znów odwiedzimy DM 😯
OdpowiedzUsuńHaha no tak ale musimy wcześniej wykorzystać zapasy żeby jechać z czystym sumieniem :)
UsuńUwielbiam pianki pod prysznic :)
OdpowiedzUsuń